To jest spód ściany kurtynowej z kotwą, stojący na ściance z pustaków betonowych. Ściana opiera się na plastikowych podkładkach, które przenoszą jej ciężar (na szczęście nie wszystkie ściany kurtynowe tak pracują).

Brakuje miejsca na uszczelnienie szczeliny, montaż parapetu jest też w zasadzie skazany na niepowodzenie.

Okropnie zasilikonowane złącze powyżej nie pozostawia nadziei na jakikolwiek pozytywny rozwój wypadków.

Dodatkowo pionowe uszczelki zostały przycięte zbyt długie i będą blokować drenaż wody.