To interesujące zdjęcie, wykonane na szczycie ściany kurtynowej. Pokazuje przekrój przez pionowy słupek narożny.

Niedbały instalator na dwóch narożach ściany przykręcił rygle nierówno, powodując, że cieńka uszczelka szybowa po instalacji nie domykała szczelin wokół zamontowanych szyb.

Pewny zaciek.

Zwróciłem mu na to uwagę następnego dnia  i otrzymałem solenne zapewnienie, że niedopatrzenie zostanie zaraz naprawione.

 Gdy tydzień później nie doczekałem się reakcji, zrobiłem zdjęcia, napisałem raport i tenże raport został wysłany do wszystkich zainteresowanych stron, również kierownictwa jego firmy.

Jednak dopiero wizyta reprezentanta właściciela na budowie kilka miesięcy później, połączona z wielką awanturą spowodowała, że usterka została naprawiona, kosztem całego dnia pracy. Trzeba było zdjąć ozdobne nakładki, odkręcić sześciometrowe listwy dociskowe, zdjąć szyby, zdemontować założone izolacje, i ostatecznie przykręcić kilka wkrętów w nowe miejsca.

 

Poniżej interesujące zdjęcie tego samego miejsca od dołu, pokazuje połączenie rygla z pionowym słupkiem narożnym, pod kątem 45 stopni. 

 

Tą historyjkę dedykuję wszystkim, którzy pokładają nadmierną ufność w wykonawcach.